Zapomniany dworzec w centrum Wrocławia

Zapomniany dworzec w centrum Wrocławia

Czy wiedzieliście, że tuż przy Dworcu Głównym we Wrocławiu znajduje się najstarszy dworzec kolejowy w Polsce, czyli Dworzec Górnośląski? Ten niesamowity budynek, choć dziś w opłakanym stanie, kryje w sobie bogatą historię.

Trochę historii…

Dworzec Górnośląski powstał już w 1842 roku, jako dworzec krańcowy linii Oława – Wrocław. Był kluczowym punktem na kolejowej mapie Wrocławia, jednak nie nacieszył się tą rolą długo. Już w 1857 roku, wraz z budową nowego, większego Dworca Głównego, jego rola szybko zmalała. Wrocław Główny przejął większość ruchu pasażerskiego, a stary budynek dworca przerobiono na biura, mieszkania i zakłady produkcyjne.

Współczesność i smutne realia

Dziś Dworzec Górnośląski jest w opłakanym stanie. Drewniane, rzeźbione drzwi wejściowe są zabite gwoździami, a elewacja niszczeje w zastraszającym tempie. Część budynku strawił pożar w 2017 roku. Obecnie część budynku służy jako noclegownia im. Brata Alberta.

Czy remont nieużytecznych obiektów ma sens?

Czy uważacie, że w pierwszej kolejności należy remontować takie niezwykle ważne historycznie, lecz nieużyteczne z pasażerskiego punktu widzenia obiekty, czy jednak powinniśmy skupić się na poprawie funkcjonalności obiektów przy czynnych liniach kolejowych?

Głos w tej sprawie można zabrać wypełniając ankietę po zgłoszeniu propozycji dworca do VII edycji naszego konkursu: https://dworzec-roku.pl/glosowanie

Pociągi dla rekordzistów

Pociągi dla rekordzistów

 

Węgliniec to ważne miejsce dla Kolei Dolnośląskich

Przez pięknie odnowiony dworzec w Węglińcu przewija się coraz więcej osób. W większości meldują się tu podróżni, korzystający z przyjeżdżających i odjeżdżających stąd pociągów. O tym, że jest coraz lepiej świadczą statystyki przewozowe Kolei Dolnośląskich, głównego przewoźnika obsługującego ten obiekt. Jednak nie tylko można tu przyjechać czy stąd odjechać. Można też wybrać się do kina dworcowego czy odwiedzić galerię kolejową. 

Węgliniec to miejscowość leżąca w województwie dolnośląskim, w powiecie zgorzeleckim. I choć liczy ona niespełna 3000 mieszkańców to stanowi  bardzo ważny węzeł kolejowy. Zbiegają się następujące linie kolejowe: 278 (Węgliniec – Zgorzelec – fragment międzynarodowego korytarza transportowego E30), 279 (Lubań Śląski – Węgliniec), 282 (Miłkowice – Jasień – fragment międzynarodowego korytarza transportowego E30) oraz 295 (Węgliniec – Bielawa Dolna).

W ubiegłym roku zakończyła się rewitalizacja budynku dworca, który powstał w roku 1846. Odnowa obiektu była gruntowna. W porozumieniu z konserwatorem zabytków zadbano o zachowanie wszystkich historycznych detali. Do obsługi dworca dołączyły także niektóre jednostki samorządowe jak chociażby Gminne Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Węglińcu. Tym sposobem oprócz przestrzeni dla pasażerów przygotowano tu również ciekawą ofertę dla mieszkańców, którzy niekoniecznie wybierają się gdzieś w podróż. Jedną z sal zaadoptowano na kino studyjne a część olbrzymiego holu przeznaczono na galerię pamiątek kolejowych i kącik zabaw dla najmłodszych

Jelcz-Laskowice, Jelenia Góra, Legnica, Lubań Śląski, Stara Kamienica, Świeradów-Zdrój, Wrocław Główny, Zgorzelec czy niemieckie Dresden Hauptbahnhof oraz Görlitz – to wykaz najważniejszych miejscowości, do których można dostać się bezpośrednimi pociągami z Węglińca. Większość z ponad 50 połączeń pasażerskich obsługiwane przez Koleje Dolnośląskie.

A pasażerów jest coraz więcej. Nie tylko w Węglińcu. Koleje Dolnośląskie, które w 2023 roku świętowały 15-lecie swojego istnienia, przewiozły 19 182 644 pasażerów. To najlepszy wynik w historii.

– W ostatnich latach pociągi wróciły m.in. do Lubina, Bielawy, Chocianowa, Świeradowa-Zdroju, Mirska i Sobótki, a autobusy Kolei Dolnośląskich – do Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego, Sycowa i Góry. Blisko 200 tysięcy Dolnoślązaków odzyskało dostęp do wysokiej jakości transportu publicznego i nie jest już wykluczonych komunikacyjnie – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.

Jak pokazują dane, styczeń 2024 roku potwierdził tą wzrostową tendencję. W tym czasie z usług Kolei Dolnośląskich skorzystało prawie 1,9 miliona pasażerów. Przewoźnik nigdy nie przewiózł tak wielu osób w ciągu jednego miesiąca. To wzrost liczby pasażerów aż o 22,6% w porównaniu  do stycznia ubiegłego roku. Nic dziwnego, ze według ankiety przeprowadzonej przez Stowarzyszenie Ekonomiki Transportu, kolej na Dolnym Śląsku została oceniona przez podróżnych jako najlepsza kolej regionalna w Polsce z oceną 6,57 (w 10 stopniowej skali).

Trzeba jednak odnotować i to, że kilkanaście pociągów dziennie m.in. do Goerlitz, Żagania i Zielonej Góry obsługuje w Węglińcu spółka  Polrego a ofertę uzupełnia… jedna para pociągów PKP Intercity – „IC Łużyce”, kursująca w relacji Zgorzelec – Warszawa Wschodnia – Zgorzelec.

Fot. DworzecRoku.pl

Pionki razy dwa

Pionki razy dwa

 

Poprawa jakości obsługi podróżnych na linii kolejowej nr 26

Dworce Pionki i Pionki Zachodnie to kolejne inwestycje zrealizowane w województwie mazowieckim przez Polskie Koleje Państwowe S.A. w ramach Programu Inwestycji Dworcowych. 

                                                                                              

Pionki to miejscowość licząca 16 tysięcy mieszkańców, znajdująca się w powiecie radomskim w województwie mazowieckim. Oba wyremontowane ostatnio obiekty położone są w ciągu linii kolejowej nr 26 Łuków – Radom. Każdego dnia Koleje Mazowieckie obsługują stąd  około 40 połączeń osobowych do Dęblina bądź Radomia. Przebudowa obu dworców pochłonęła 11,2 mln zł jeśli chodzi o obiekt Pionki i 4,5 mln zł (obie kwoty brutto) w wypadku dworca Pionki Zachodnie. Inwestorem były PKP S.A. 

Zakończone całkiem niedawno prace w Pionkach objęły całkowitą renowację historycznego budynku, będącego pod pełną opieką konserwatorską. Wybudowany w roku 1925 obiekt jest przykładem tzw. stylu dworkowego. Dzięki przeprowadzonej inwestycji elewacja odzyskała historyczny wygląd i dawną kolorystkę. U szczytu fasady od strony miasta przywrócono symbol PKP z lat dwudziestych ubiegłego wieku a od strony peronów, pojawiło się ponownie godło II Rzeczypospolitej Polskiej z datą budowy dworca. Wtedy stacja nosiła nazwę Zagożdżon. Zmieniono ją na Pionki w roku 1932.

W wystroju holu głównego dworca pozostawiono elementy zabytkowe z historycznym piecem kaflowym włącznie. Hol jest obecni w pełni ogrzewany i klimatyzowany, a także wyposażony m.in. w ławki, system informacji pasażerskiej czy toalety. W pobliżu budynku, od strony peronów, wybudowana została wiata rowerowa oraz zamontowano m.in. nowe ławki, kosze oraz oświetlenie.

                                                                                       

Dworzec Pionki Zachodnie został natomiast wybudowany w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, bliżej centrum rozbudowującego się wtedy miasta. Elewacja budynku po ostatnich pracach zyskała bardziej nowoczesny wygląd. Nowością na nich są podświetlane litery z nazwą dworca, a także zegary na fasadach od strony miasta i peronów.

Dzięki przebudowie wyeliminowane zostały bariery architektoniczne oraz wprowadzono szereg usprawnień dla osób niedowidzących czy dla pasażerów dla osób poruszających się na wózkach. Znalazło się także miejsce dla windy.  Zamontowane zostały ponadto systemy monitoringu, kontroli dostępu, sygnalizacji włamania i napadu oraz przeciwpożarowe.

Dokumentację projektową modernizacji dworca Pionki opracowała pracownia An Archi Group Sp. z o.o., a wykonawcą prac budowlanych była Korporacja Budowlana „DARCO” Dariusz Żak. Projekt przebudowy dworca Pionki Zachodnie wykonała SAFEGE S.A.S. – S.A., a prace budowlane zrealizowało konsorcjum firm – TWD-BUD Toczyłowski Sp. k. i WIMAKS HIŃCZA Sp. k.

Fot. PKP S.A.

Węzeł pod strażą

Węzeł pod strażą

 

Chojnice za tydzień uroczyście otworzą odrestaurowany dworzec

Po ponad dwóch latach remontu podróżni i mieszkańcy korzystają ze zmodernizowanego dworca kolejowego w Chojnicach. Obiekt należy od 2015 roku do samorządu a prace przy rewitalizacji samego budynku jak i terenów od strony ulicy Dworcowej pochłonęły 25 mln zł. Uroczyste otwarcie dworca zaplanowane jest na przyszły piątek, 1 marca.

Przebudowa dworca kolejowego to część projektu mającego na celu stworzenie w jego okolicach transportowego węzła integracyjnego, obejmującego także komunikację miejską. W obiekcie w najbliższym czasie znajdzie się także punkt gastronomiczny, automat z ciepłymi napojami oraz wideomat a także mają zostać uruchomione kasy biletowe. O specjalną izbę pamięci oraz historyczny wagon, dla których również znalazło się miejsce na terenie obiektu dbać będzie Chojnickie Stowarzyszenie Miłośników Kolei. Cała inwestycja ma kosztować 70 mln zł.

W ramach tej kwoty za 8 mln zł zakupiono 8 autobusów dla MZK, powstały ścieżki rowerowe za 6,2 mln zł, zbudowano dworzec autobusowy za 8,8 mln zł, dodatkowy parking przy ul. Towarowej za 2,2 mln zł. Ponadto PKP PLK wydała 17,8 mln zł na przedłużenie przejścia podziemnego z 2 windami. Natomiast na rewitalizację dworca i przyległego terenu poszło 25 mln zł. W ok. 60% sfinansowano to ze środków unijnych, a w ok. 40% środki własne oraz z powiatu – poinformował burmistrz miasta, Arseniusz Finster.

Chojnice, miasto liczące niespełna 40 tysięcy mieszkańców, znajduje się w województwie pomorskim. Jest siedzibą powiatu chojnickiego. Odrestaurowany właśnie dworzec przyjmuje niespełna 40 połączeń dziennie. Zdecydowana większość to połączenia osobowe obsługiwane przez Arrivę oraz Polregio. Główne kierunki kursów to Bydgoszcz, Tczew, Kościerzyna oraz Krzyż. Jest też jedna para pociągów PKP Intercity. To TLK „Bory Tucholskie”, którymi rano można dojechać do Kostrzyna, graniczącego z Niemcami, a wieczorem, powrotnym kursem, do Trójmiasta. Stacja końcowa – Gdynia Główna. Ten, kiedyś bardzo uczęszczany dworzec, stracił kilkanaście lat temu nieco na znaczeniu za sprawą radykalnych cięć połączeń na początku XXI wieku. Na szczęście wygląda na to, że idzie lepsze, Aktualna wymiana pasażerska wynosi ponad 1900 osób na dobę i w ostatnim czasie zwyżkuje w porównaniu do statystyk sprzed 10 lat. Wyłączamy tu oczywiście czas pandemii.

Chojnice znalazły się na kolejowych mapach w 1871 roku, gdy dotarła tu Królewska Kolej Wschodnia. Łączyła ona Berlin z Gdańskiem i Królewcem. Sześć lat później stały się węzłem kolejowym i tak jest do dzisiaj. Krzyżuje się tutaj 5 linii : nr 203 Tczew – Kostrzyn, nr 208 Działdowo – Chojnice, nr 210 Chojnice – Runowo Pomorskie, nr 211 Chojnice – Kościerzyna, oraz, czynna tylko w ruchu towarowym, linia nr 281 Oleśnica – Chojnice.

Od 1920 roku do końca II Wojny Światowej tutejsza stacja była przejściem granicznym, ponieważ na zachód od Chojnic, w bliskiej odległości, wyznaczono polsko-niemiecką granicę. Działo się tak, gdyż linia kolejowa przebiegająca przez miasto miała status tranzytowej pomiędzy Rzeszą a Prusami Wschodnimi. Najbardziej niewyjaśnioną sprawą dotyczącą chojnickiego węzła jest jednak to, że do dzisiaj wszystkie linie krzyżujące się tutaj są niezelektryfikowane. Sprawia to,  że do Chojnic mogą przyjeżdżać tylko pociągi obsługiwane taborem spalinowym.

Na razie gospodarzem dworca została chojnicka Straż Miejska, która zajęła pierwsze piętro oraz przeniosła do budynku centrum miejskiego monitoringu. Natomiast w kwestii odrestaurowania budynków otaczających dworzec kolejowy od wielu miesięcy toczą się rozmowy pomiędzy samorządem a PKP. Sprawę utrudnia fakt, iż cały kompleks dworcowy wpisany jest do rejestru zabytków, a przywrócenie świetności niszczejącym obiektom będzie kosztowne. Jest jednak pomysł na rozwiązanie tego problemu. Ale o tym wspomnimy po uroczystym otwarciu dworca, zaplanowanym, przypomnijmy, na przyszły piątek.

Fot: https://chojnice24.pl/  Dziękujemy za udostępnienie…

Odjazd za dwa lata

Odjazd za dwa lata

 

Piękny obiekt już jest, teraz czas na adaptację i połączenia

Kosztem ponad 10 milionów złotych pochodzących z programu Polski Ład władze samorządowe Kowar odnowiły zabytkowy budynek tamtejszego dworca kolejowego.

Obiekt został odbudowany ściśle według zaleceń konserwatora zabytków, z zachowaniem najcenniejszych charakterystycznych elementów dworca. Budynek ogrzewany jest ekologicznym źródłem energii pompy ciepła, systemie rekuperacji i klimatyzacji. Podczas projektowania zakresu inwestycji zadbano o połączenie historycznej wartości dworca z nowoczesnością nie tylko w postaci ogrzewania ale także zwiększenia dostępności dla osób niepełnosprawnych. Choćby dlatego pomiędzy pomieszczeniami zostały zlikwidowane progi dzięki czemu budynek jest w pełni dostępny dla osób niepełnosprawnych.

Aktualnie czynione są przymiarki do adaptacji pomieszczeń odnowionego budynku. Plany są ambitne.  Władze miasta czekają na środki z Programu „ Interreg V-A Republika Czeska – Polska”, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz środków budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Nysa. Jak nas poinformowano, procedury prawne są już na ukończeniu i wkrótce przyznane pieniądze są spodziewane na miejskim koncie. Sprawi to, że na dworcu powstaną między innymi:

– Muzeum poświęcone miastu Kowary, Muzeum Włókiennictwa. Kowary to przecież fabryka dywanów, Kowary to włókno i chcielibyśmy, żeby tam powstała stała wystawa włókiennicza. Będzie sala poświęcona górnictwu, bo Kowary to górnictwo. Także będzie taka bardzo uniwersalna wystawa — mówi Elżbieta Zakrzewska, burmistrz miasta Kowary.

Oczywiście, z naszego „dworcowego” punktu widzenia warto zapytać o rzecz najważniejszą. Kiedy dotrą tu pociągi? Ostatni odjechał z Kowar do Mysłakowic w 1986 roku. Po 104 latach funkcjonowania kolei w tej miejscowości. Wydawało się wtedy, że żelazne szlaki ostaną się tutaj tylko faktem historycznym jednak szczęście Kowar polega na tym, że są one położone w województwie dolnośląskim, których to władze od lat w naszym kraju wiodą prym jeśli chodzi o przywracanie ruchu kolejowego na lokalnych liniach.

Kilka miesięcy temu, po 27 latach przerwy, wróciły regularne połączenia do Świeradowa-Zdrój. Niebawem pociągi zajadą ponownie do Karpacza. Wraz z otwarciem tego odcinka planowany jest powrót kolei właśnie do Kowar i dalej w kierunku Kamiennej Góry na całej długości linii kolejowej nr 308, zaczynającej się w Jeleniej Górze. Udrożnienie szlaku pomiędzy Kowarami a Kamienną Górą  oznaczałoby ponowną możliwość przejazdu pociągu tunelem wydrążonym w latach 1901 – 1905 pod Przełęczą Kowarską. Ma on 1025 metrów długości i jest czwartym pod względem długości tunelem kolejowym w Polsce a drugim na Dolnym Śląsku.

– Liczymy, że następny, po tak długiej przerwie, pociąg przyjedzie do Kowar za dwa lata – mówi Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza miasta Kowary – Budynek dworca po rewitalizacji w pełni będzie przygotowany na przyjęcie podróżnych, którzy, na co liczymy, pojawią się wraz z przywróceniem ruchu. Mamy sygnały, że na odcinku od Mysłakowic w kierunku Kowar rozpoczęto już prace polegające na usuwaniu samosiejek i odtworzeniu drożności nieużywanego przez tyle lat szlaku. A to przesłanka, ku temu by wierzyć, że faktycznie za około 24 miesiące ten upragniony pociąg pojawi się na naszym pięknym dworcu w Kowarach.

Fot.   https://www.facebook.com/StacjaKowary

oraz https://um.kowary.pl/

Dinozaury przy Ostbahnie

Dinozaury przy Ostbahnie

 
Obiekt w Nowinach Wielkich po remoncie

– Jest niewielki ale przyjazny dla osób z niepełnosprawnościami, bezpieczny z nowocześnie urządzoną przestrzenią obsługi pasażerów – tak opisuje odremontowany dworzec w Nowinach Wielkich w województwie lubuskim właściciel obiektu czyli Polskie Koleje Państwowe S.A.

Przez Nowiny Wielkie przebiega linia kolejowa nr 203 w żargonie kolejarskim zwana Ostbahnem. Skończono budować ją w latach 50-tych dziewiętnastego wieku jako najszybsze połączenie Berlina z Gdańskiem i Królewcem. Do 1945 roku, szczególnie w latach 1919 – 1939, trakt ten miał ogromne znaczenie nie tylko dla niemieckich kolei stanowiąc główną oś transportową pomiędzy Prusami Wschodnimi a Rzeszą. Tereny te po I wojnie światowej zostały oddzielone od siebie obszarami przyznanymi Rzeczpospolitej po odzyskaniu przez nią niepodległości.

Po II wojnie światowej znaczna część Ostbahnu znalazła się na terenach Polski. M.in. jako linia nr 203 z Tczewa do Kostrzyna. Liczy sobie ona ponad 340 km. Przebiega przez tak ważne ośrodki jak m.in. Chojnice, Piła, Krzyż, Gorzów Wielkopolski czy Kostrzyn. Nowiny Wielkie to wieś położona w województwie lubuskim  w powiecie gorzowskim  w gminie Witnica. Mieści się ona niepełna 30 kilometrów od Kostrzyna i liczy sobie 1250 mieszkańców. Jej największą atrakcją jest aktualnie jeden z większych w regionie Parków Dinozaurów. Położony on jest zresztą całkiem blisko stacji, a bezpośrednim pociągiem można dojechać tu z Kostrzyna, Gorzowa Wielkopolskiego, Krzyża i Poznania. Łącznie niespełna 30 kursów dziennie.

Dworzec w Nowinach Wielkich zbudowany został w 1857 roku. Kilka dni temu PKP SA zakończyły rewitalizację budynku, który, jak już było wyżej, liczy sobie już blisko 170 lat. Inwestycję wykonano w ramach Programu Inwestycji Dworcowych z dofinansowaniem ze środków unijnych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Przebudowa dworca w Nowinach Wielkich kosztowała 6,3 mln zł brutto. Inwestowała PKP S.A. a wykonawcą robót firma Berger Bau Polska Sp. z o.o.

Prace polegały głównie na dostosowaniu wnętrz i otoczenia budynków do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Stąd obiekty pozbawiono barier architektonicznych i wprowadzono  szereg usprawnień takich jak ścieżki prowadzące z polami uwagi, oznaczenia w alfabecie Braille`a, tablice dotykowe z planem dworca i szereg pomniejszych rozwiązań. Zainwestowano również nowoczesny system monitoringu.

Całkowicie nową jakość zyskały przestrzenie obsługi podróżnych. O historycznym charakterze pierwszego z dworców świadczy poddana renowacji stolarka okienna i drzwiowa. W Nowinach Wielkich ma ona ciemnozielony kolor i współgra z nowoczesnymi elementami wystroju wnętrza. Posadzkę i okładzinę utrzymano w odcieniach szarości, natomiast ściany powyżej niej pomalowano na jasnożółto. Sufit wykonano z białych płyt, pomiędzy którymi umieszczono kwadratowe oprawy oświetleniowe. Hol będący jednocześnie poczekalnią wyposażono w ławki, elektroniczne tablice przyjazdów i  odjazdów pociągów oraz zegar. W jego sąsiedztwie znalazła się toaleta dla podróżnych zarówno z usprawnieniami dla osób z niepełno sprawnościami a także dla rodziców z dziećmi (przewijak).

Na zewnątrz budynku wykonano nową nawierzchnię. Poddano konserwacji również schody w strefie wejściowej. Nowym elementem w otoczeniu dworca w Nowinach Wielkich jest niewielka wiata rowerowa z sześcioma stojakami rowerowymi.

Fot. PKP S.A 

Obrazy ze stolicy dobrych serc

Obrazy ze stolicy dobrych serc

 

Pod patronatem Fundacji ProKolej i DworzecRoku.pl.

Dokładnie za tydzień, w sobotę 24 lutego, otwarta zostanie „II Przemyska Wystawa Fotografii Kolejowej pt. Pociągi humanitarne – pomoc walczącej Ukrainie”. Organizatorem jest Stowarzyszenie „Kolejowe Karpaty”.

Miejscem prezentacji zdjęć będzie restauracja „Perła Przemyśla”, mieszcząca się w okazałym, neogotyckim budynku dworca. Podziwiać będzie można prace członków stowarzyszenia dokumentujące ogromny wysiłek organizacyjny polskiej kolei wykonany w czasie pomocy przy transporcie obywateli Ukrainy i innych państw po napaści rosyjskiej na naszych wschodnich sąsiadów. Wernisaż wystawy zbiega się z drugą rocznicą rozpoczęcia rosyjskich działań wojennych na terenie Ukrainy.

– Naszą wystawę dedykujemy wszystkim ludziom dobrej woli, którzy z czystych intencji podjęli się wolontariatu i bardzo często są bezimiennymi bohaterami tych trudnych chwil. Pamiętajmy, że w 2022 roku Przemyśl stał się światową stolicą dobrych serc, a epicentrum było ulokowane właśnie w naszym, przemyskim dworcu kolejowym – powiedział naszej redakcji Janusz Czech, Prezes Zarządu Stowarzyszenia „Kolejowe Karpaty”.

Miło nam poinformować, że Fundacja ProKolej oraz nasza powstała właśnie redakcja DworzecRoku.pl objęły patronat honorowy i medialny nad wystawą w Przemyślu. Dlatego gorąco zapraszamy do odwiedzenia restauracji „Perła Przemyśla” i obejrzenie prezentowanych tam zdjęć i dokumentów. Wstęp jest bezpłatny a fotografie będzie można oglądać do 10 marca.

Fot. Kolejowe Karpaty

Pozostawiona nastawnia

Pozostawiona nastawnia

W Bytomiu trwa wielka modernizacja dworca i jego okolic

PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły przetarg na remont zabytkowej nastawni bramowej „Bt” w Bytomiu. To definitywny koniec batalii jaką lokalne społeczeństwo i władze samorządowe stoczyły z zarządcą infrastruktury o zachowanie powstałego w 1935 roku obiektu, stanowiącego integralną część tamtejszego dworca kolejowego.

Konstrukcja stalowa zabytkowej nastawni w Bytomiu zostanie oczyszczona i odmalowana. Wykonana będzie renowacja elewacji i dachu. Okna i drzwi zostaną wymienione na nowe. We wnętrzu obiektu przeprowadzone będą prace remontowe. Montaż nowego oświetlenia zewnętrznego sprawi, że w nocy nastawnia będzie podświetlona. Zakończenie prac planowane jest na koniec 2024 roku – poinformował nas zespół prasowy PKP PLK.

To dobra wiadomość bo kilkanaście miesięcy temu gdy zarządca infrastruktury rozpoczynał remont hali peronowej jaki i samych peronów bytomskiego dworca wykonując zadanie „Prace na linii kolejowej nr 131 na odcinku Chorzów Batory – Nakło Śląskie” w ramach projektu „Prace na linii kolejowej C-E 65 na odc. Chorzów Batory – Tarnowskie Góry – Karsznice – Inowrocław – Bydgoszcz – Maksymilianowo” los zabytkowej nastawni sąsiadującej z dworcem był bardzo niejasny. Więcej, planowano jej fizyczną likwidację podczas rozpoczętych właśnie prac.

Wtedy, nie tylko w Bytomiu, ale na całym Górnym Śląsku nastąpiło pospolite ruszenie w celu ocalenia obiektu. W działania zaangażowali się wszyscy, od władz miasta przez konserwatora zabytków oraz przedstawicieli wszelkich organizacji społecznych i stowarzyszeń. Argumentów by, powstałą w 1935 roku nastawnię bramowa „Bt” pozostawić przy życiu było wiele. Sąsiadujący z nastawnią dworzec kolejowy zbudowany w latach 1929 – 1930, z charakterystyczną, remontowaną aktualnie, halą peronową stanowiły funkcjonującą całość. Do czasu rozpoczęcia remontu nastawnia pełniła funkcję posterunku technicznego. Jednak pierwotne plany PKP PLK dotyczące modernizacji stacji Bytom i jej okolic zakładały i zakładają dalej, że koordynację i nadzór nad całym ruchem na linii 131 po zakończeniu inwestycji przejmie powstające właśnie w rejonie ulicy Składowej  Lokalne Centrum Sterowania – Bytom.  We wrześniu 2022 roku położona kilkadziesiąt metrów obok nastawnia BT4 przejęła funkcje posterunku technicznego od nastawni „Bt” a tam gdzie ona aktualnie stoi miały się pojawić tory. Takie rozwiązanie  zawarte było w pierwotnej wersji modernizacji.

Tylko, że w tym czasie trwała już batalia urzędowa na wielu szczeblach. Natychmiast „uruchomiony” został  Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków, zasypany zewsząd wnioskami o objęcie opieki nad nastawnią. Już 20 lipca 2021 roku do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego wpisano nadwieszoną, stalową część nastawni z półkolistym zakończeniem, stalowymi filarami oraz mieszczącymi się wewnątrz urządzeniami sterowania ruchem kolejowym (nr rej. A/850/2021). Co ciekawe, od tej decyzji odwołały się obie strony. I ta społeczna. I PKP PLK. Pierwsi argumentowali, że ochrona tylko części konstrukcji jest zdecydowanie za mała, natomiast zarządca infrastruktury kwestionował zasadność jakiejkolwiek formy protekcji nad nastawnią. Jednocześnie pojawiły się i inne rozwiązania. Może nawet nietypowe ale ukazujące wielką woli lokalnej społeczności pozostawienia nastawni bramowej „Bt”. Władze Bytomia zaproponowały, że w przypadku przegranej w staraniach o zachowania budynku zostanie on w całości przeniesiony na teren Górnośląskich Kolei Wąskotorowych i udostępniony dla zwiedzających.

Minął kolejny rok i 30 września 2022 roku Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał do rejestru zabytków (nr rej. A/850/2022) cały budynek  nastawni kolejowej „Bt” wraz z suwakowymi urządzeniami sterowania ruchem kolejowym znajdującymi się w niej i stanowiącymi jej wyposażenie. To nie skruszyło uporu PKP PLK, dążącego do likwidacji nastawni. Od decyzji o wpisie do rejestru zabytków spółka wniosła kolejne odwołanie. 13 czerwca 2023 roku Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego utrzymał w mocy decyzję o wpisie ŚWKZ, która stała się ostateczna i obowiązująca.  Nastawnia zostaje i musi zostać uwzględniona w planach przebudowy bytomskiego dworca.

Tak na marginesie tylko dodajmy, że w cieniu tej historii od kilkunastu miesięcy w modernizowanej hali peronowej w Bytomiu panuje spory ruch. Aktualnie montowane jest nowe poszycie dachu hali peronowej i pierwsze przeszklenia świetlików. Konstrukcja hali została wcześniej wzmocniona. Budowane są dwa z trzech peronów w stacji i odnowione zostaną dwa przejścia podziemne tam prowadzące. W budynku wspomnianego nowego lokalnego centrum sterowania montowane są komputerowe systemy prowadzenia ruchu kolejowego. Na stacji przebudowywanych jest łącznie ok. 28 km torów, sieć trakcyjna i urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Układ torowy w stacji został przeprojektowany z uwzględnieniem ocalałej nastawni bramowej. Wartość prac na odcinku Chorzów Batory – Nakło Śląskie to 1,2 mld zł netto.

A my zanim to wszystko zadziała zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć jak wygląda nastawnia bramowa „Bt” przed remontem oraz na kilka ujęć spod bytomskiej hali peronowej jeszcze sprzed trwającego remontu.

Fot. Dworzec-Roku.pl., PKP PLK

Spacer z Kusocińskim

Spacer z Kusocińskim

 

W Zduńskiej Woli władze miasta wraz z PKP PLK gruntownie odmieniły wygląd dworca i okolicy

Budynek dworca kolejowego w Zduńskiej Woli przeszedł kompleksową modernizację. Jest komfortowy, przystosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, a jego wygląd nawiązuje do fabrycznych korzeni miejscowości. Przebudowę, wespół z Polskimi Liniami Kolejowymi, wykonał samorząd, który jest właścicielem nieruchomości.

Budynek dworca w Zduńskiej Woli wzniesiony został w 1902 roku podczas budowy linii kolei warszawsko-kaliskiej, która poprzez węzeł warszawski z jednej strony i Stację Graniczną w Skalmierzycach, połączyła Imperium Rosyjskie z Europą Zachodnią. Pierwszy pociąg przejechał tą trasą 15 listopada 1902 roku. Był to kurs z Warszawy do Kalisza.

Dzisiaj położona przy linii kolejowej nr 14 (Łódź Kaliska – Tuplice) stacja Zduńska Wola jest najważniejszą w mieście. Pasażerowie mają do dyspozycji niespełna 70 połączeń dziennie, obsługiwanych przez PKP Intercity, Łódzką Kolej Aglomeracyjną i Polregio. Po modernizacji 42-kilometrowego odcinka linii ze Zduńskiej Woli do Łodzi Kaliskiej pociągi pasażerskie jeżdżą z prędkością 120 km/h. Można stąd dotrzeć bezpośrednimi połączeniami m.in. do Szczecina, Poznania, Wrocławia, Zgorzelca, Białegostoku, Ełku, Krakowa i Warszawy. Najwięcej kursów łączy Zduńską Wolę oczywiście z Łodzią a pozostałe kierunki lokalnych pociągów to Ostrów Wielkopolski i Sieradz.

Podczas przeprowadzonych w ostatnich miesiącach prac, celem odtworzenia i zachowania jak najwięcej detali, zgodnie z opinią Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łodzi, należało odtworzyć formę historycznej stolarki. Nie tylko okien i drzwi. Posadzka podłogi wykonana została więc z płytek grosowych. Wymieniono także wszystkie instalacje wewnątrz budynku, w tym oświetlenie. Na energooszczędne. Obiekt w pełni  dostosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych za sprawą ścieżki z dotykowych płytek prowadzących niewidomych. Budynek podłączony został także do miejskiej sieci cieplnej.

Z fasady dworca wykonawca usunął stary tynk, który zakrywał zabytkową, ceglaną elewacją sprzed 120 lat.  W budynku zostały wymienione wszystkie okna i drzwi. Przebudowana została poczekalnia i wybudowane toalety, a obiekt został  dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, rodziców z dziećmi i osób starszych – opowiada Konrad Pokora, prezydent Zduńskiej Woli.

Modernizację przeszły także perony. Pasażerowie wjeżdżają na nie windami lub wchodzą podziemnym tunelem łączącym dwie strony miasta. Nowe są tu nie tylko latarnie, ławki i tablice informacyjna, ale również tory i sieć trakcyjna. Zbudowane zostało także zadaszenie pomiędzy Placem Żelaznym a wejściem na perony kolejowe. W śnieżne czy deszczowe dni mieszkańcy mogą wygodnie przejść z dworca na peron.

Dzięki przeprowadzonej modernizacji zyskało również otoczenie dworca. Miasto przebudowało m.in Pasaż Janusza Kusocińskiego. Jest to teraz odnowiona, zielona aleja prowadząca wprost do wyremontowanego budynku dworca. Zasadzone zostały tam platany, głogi i klony pospolite. Na pasażu zainstalowane są wygodne ławki oraz energooszczędne oświetlenie. Odnowione zostały także ścieżki i wybudowane nowe miejsca postojowe wzdłuż ulicy Jana Kilińskiego. Na Placu Żelaznym została wymieniona nawierzchnia, wybudowano miejsca postojowe oraz wyłożony nowy chodnik. Przy ulicy powstał zadaszony peron, na którym zatrzymują się autobusy.

Przebudowę dworca w Zduńskiej Woli wykonała firma Budomax z Grabowca. Inwestycja kosztowała 4,5 mln zł z czego 2,9 mln zł zostało sfinansowane przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego i budżet państwa.

Fot. Miasto Zduńska Wola  https://zdunskawola.pl/

Szymankowo: Kolejowe Westerplatte

Szymankowo: Kolejowe Westerplatte

Polskie Koleje Państwowe S.A. zakończyły przebudowę dworca w Szymankowie. Obiekt po metamorfozie zyskał odtworzoną na wzór historycznej ceglaną elewację oraz piękne zabytkowe wnętrza. Dworzec ten to miejsce dość szczególne dla historii Polski.

 

Dworzec kolejowy w Szymankowie został przebudowany w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023 z dofinansowaniem ze środków unijnych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Obiekt znajduje się przy linii nr 9, prowadzącej z Warszawy do Gdańska, między Malborkiem a Tczewem. Szymankowo to wieś sołecka, położona w województwie pomorskim, w powiecie malborskim, w gminie Lichnowy. Miejscowość według danych z 2019 roku zamieszkuje niespełna 800 mieszkańców, którzy mają do dyspozycji około 45 pociągów osobowych dziennie. Najbardziej obleganym kierunkiem jest oczywiście Trójmiasto, łącznie z możliwością bezpośredniego dotarcia do gdańskiego portu lotniczego (zajmuje to dokładnie godzinę). Ponadto połączeniami obsługiwanymi przez Polregio dojedziemy stąd m.in. do Malborka, Iławy, Elbląga, Kwidzyna a nawet Grudziądza.

Dworzec w Szymankowie, który powstał w 1906 roku jest ujęty w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Także jako ważny świadek historii Polski. Szczegóły znaleźliśmy w Wikipedii:

Do 1 września 1939 miejscowość, leżąca na terenie Wolnego Miasta Gdańska, była częścią niemiecko-polskiego (kolejowego) węzła granicznego. 1 września 1939 tutejsi kolejarze i celnicy zatrzymali niemiecki pociąg pancerny (mający podstępnie zaatakować stację kolejową w polskim Tczewie), kierując go na ślepy tor. Uniemożliwiono przez to kontynuowanie operacji przeciwko polskiej załodze mostu. Dzięki temu żołnierzom polskim udało się wysadzić w powietrze most kolejowy i pokrzyżować plany ataku niemieckiego. Wykolejenie pociągu zostało przedstawione w ostatniej części czteroodcinkowego serialu „Gdańsk 39”, zrealizowanego z okazji 50. rocznicy wybuchu wojny. W odwecie Niemcy rozstrzelali 40 osób (21 kolejarzy) i celników (w tym dwie kobiety) oraz ok. 20 członków ich rodzin. Szczątki poległych zostały po wojnie przeniesione na gdański Cmentarz na Zaspie, gdzie spoczywają do dziś. Na terenie cmentarza znajduje się również pomnik ku ich czci. Także w Szymankowie, na pamiątkę czynu bohaterskich Polaków wzniesiono pomnik, pod którym co roku w rocznicę 1 września organizowane są uroczystości upamiętniające to wydarzenie.

O tych tragicznych wydarzeniach przypomina obecnie także tablica pamiątkowa znajdująca się na dworcu.

Wracając do czasów dzisiejszych. Jednym z głównych celów przebudowy było dostosowanie przestrzeni dworca do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Wejście frontowe (od strony ul. Bohaterów Września 1939) pozbawiono progu, a przy schodach wewnętrznych zamontowano barierki. Osobom poruszającym się na wózkach zapewniono dostęp do budynku, budując dla nich specjalną pochylnię przy wejściu do budynku od strony peronów.

Przestrzeń obsługi podróżnych stanowi hol pełniący funkcję poczekalni. Tuż obok niej urządzony został kącik zabaw dla dzieci. Są również kasy biletowe oraz toalety. W obiekcie zamontowano energooszczędne oświetlenie, monitoring, ogrzewanie z użyciem pompy ciepła, a także system zarządzający instalacjami i urządzeniami, optymalizujący jednocześnie zużycie energii elektrycznej, cieplnej i wody. Wymienione zostały także posadzki. Również boazerie oraz drewniane sufity w hali przeszły rewitalizację. Na wzór historycznej wykonano nową, energooszczędną stolarkę okienną i drzwiową.

Elewacja dworca, po wojnie pozbawiona detalu i otynkowana, została odtworzona w cegle na wzór historycznej. Przed budynkiem powstały m.in. miejsca postojowe dla osób z niepełnosprawnościami oraz strefa kiss&ride. Na peronie obok dworca znajduje się wiata ze stojakami na rowery. Plac przed budynkiem zyskał nowe chodniki oraz elementy małej architektury, w tym m.in. kosze czy ławki.

Całkowity koszt przebudowy dworca w Szymankowie wyniósł ponad 14,1 mln zł brutto. Inwestorem były Polskie Koleje Państwowe S.A., a wykonawcą prac budowlanych była firma 3JM Michał Bryłka z Kwidzyna. Dokumentację projektową opracowała pracownia projektowa An Archi Group Sp. z o.o. z Gliwic.

Fot. PKP S.A.