Miejsce spotkania trzech pisarzy
Czy wiesz, gdzie spotkają się Tolkien, Sienkiewicz i Dostojewski?
Nie jest to wielka sala uniwersytecka, nie widują się też na literackiej gali, ale wyobraź sobie, że takie miejsce istnieje naprawdę. Dawniej pełne stukotu pociągów, gwizdów pary i ludzkiego gwaru. Dziś zamiast biletów dostajesz tam książki, a zamiast rozkładu jazdy, program spotkań, warsztatów i wydarzeń kulturalnych.
Mowa oczywiście o Bibliostacji w Pobiedziskach — bibliotece, która w 2023 roku znalazła swój nowy dom w murach dawnego dworca kolejowego.
Dworzec z duszą, biblioteka z pomysłem
Historia zaczęła się kilkadziesiąt lat temu, bo Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Pobiedziska działa nieprzerwanie od 1948 roku. Przez lata przenosiła się z miejsca na miejsce. Dziś wreszcie ma przestrzeń na miarę XXI wieku i to w wyjątkowym miejscu.
Stary dworzec kolejowy z XIX wieku zamienił się w przestrzeń, gdzie obok regałów z książkami stoją wygodne fotele, nowoczesne komputery oraz znajduje się scena z rzutnikiem. Na zewnątrz zachowano ceglane ściany i industrialny charakter, a wewnątrz wprowadzono dużo światła, kolorów i nowoczesnych rozwiązań.
Rezultat? Miejsce, które jednocześnie pachnie historią i świeżością.
Co znajdziesz w Bibliostacji?
To nie jest zwykła wypożyczalnia czy czytelnia, gdzie w ciszy można poszukać ulubionych tytułów. To raczej centrum życia lokalnego i kulturalnego.
Bohaterowie poboczni
Najciekawsze w Bibliostacji jest to, że trudno wskazać jedną grupę odbiorców.
Uczniowie wpadają po lektury albo korzystają z komputerów. Rodziny spędzają czas w strefie dziecięcej. Seniorzy zaglądają nie tylko po książki, ale też po rozmowę i spotkania z innymi. Młodzi dorośli przychodzą na warsztaty, koncerty albo po prostu szukają miejsca z Wi-Fi i gniazdkiem do laptopa. A podróżni – z ciekawości, bo biblioteka na dworcu to nadal rzadkość.
Bibliostacja stała się lokalnym „hubem” – miejscem, gdzie można wpaść na chwilę i zostać na dłużej.
„Para buch…” – czyli trochę o historii
Dworzec kolejowy w Pobiedziskach został wybudowany w 1872 roku. Przez dziesięciolecia tętnił życiem – to właśnie stąd mieszkańcy wsi i miasteczek wsiadali do pociągów jadących w stronę Poznania czy Gniezna. Budynek, charakterystyczny dla XIX-wiecznej architektury kolejowej, był świadkiem rozwoju miasta i jego przemian.
Z czasem, gdy znaczenie kolei lokalnej malało, dworzec coraz bardziej niszczał. W 2015 roku przebudowano perony i układ torów w ramach modernizacji linii kolejowej Poznań Wschód – Skandawa, ale sam budynek nie odzyskał wtedy świetności. Pasażerowie korzystali z nowych peronów, a dawny gmach stacji stopniowo pustoszał i wymagał pilnej interwencji.
Przełom nastąpił dopiero kilka lat później. W 2020 roku rozpoczęła się długo wyczekiwana modernizacja dworca – możliwa dzięki unijnemu dofinansowaniu w ramach Programu Inwestycji Dworcowych. Prace trwały blisko dwa lata i pochłonęły prawie 7 milionów złotych.
Podczas remontu starano się zachować zabytkowy charakter budynku. Renowacji poddano elewację z ceglanymi detalami, odtworzono stolarkę drzwiową i okienną w historycznym oliwkowo-zielonym kolorze, a na ścianach zamontowano podświetlane szyldy z nazwą stacji. Dzięki temu budynek nie tylko odzyskał dawną formę, ale też zyskał eleganckie oblicze, szczególnie efektowne nocą.
Wnętrza przeszły prawdziwą rewolucję. Dawne poczekalnie i kasy zamieniły się w nowoczesną przestrzeń. Zainstalowano pompę ciepła i system zarządzania budynkiem (BMS), zamontowano monitoring, a także wprowadzono udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami, takie jak winda i pętla indukcyjna.
I tak w miejscu, które przez dziesięciolecia kojarzyło się wyłącznie z podróżami, powstała nasza dzisiejsza bohaterka – Bibliostacja. Budynek, który kiedyś służył do zapowiadania pociągów, dziś zaprasza mieszkańców do spotkania z kulturą. To przykład udanej rewitalizacji, która nie tylko przywróciła blask zabytkowemu obiektowi, ale nadała mu zupełnie nowe życie.
A co z naszymi trzema pisarzami?
Wróćmy do autorów z początku artykułu. Jak mogliby odnaleźć się w Bibliostacji?
Tolkien pewnie zaszyłby się w sali warsztatowej, szkicując mapy Śródziemia albo wertując księgi o mitach nordyckich.
Sienkiewicz zająłby scenę i gawędziarsko opowiadał o swoich podróżach i inspiracjach. Może zbierałby materiały na kolejną powieść historyczną albo kontynuację „W pustyni i w puszczy”?Dostojewski wybrałby strefę seniora i godzinami dyskutował z czytelnikami o ludzkiej duszy albo opowiadał o dawnej Rosji i jej mieszkańcach.
A czytelnicy? W tym samym czasie mogliby odebrać z książkomatu kryminał, skorzystać z drukarki albo posłuchać muzyki podczas lokalnego koncertu.
Epilog
Tolkien, Sienkiewicz i Dostojewski prawdopodobnie nigdy się nie spotkali, ale w Bibliostacji ich książki stoją na półkach i czekają na Was. Wystarczy wyciągnąć rękę, by wyruszyć w podróż – do Śródziemia, starożytnego Rzymu czy mrocznych zaułków Petersburga.
A to największa siła Bibliostacji: w jednym miejscu łączą się różne epoki, style, pokolenia i potrzeby. I każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Polecamy zobaczyć, co Bibliostacja mówi sama o sobie 🙂
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=PRF3c_-15tc
Autor: Igor Szczepański
Obraz: Wasilij Pierow